Jak tłumaczy autor - tytułowa Markiza - ta sama, znana wam z dawnych powieści, Ideał: kochanka, dama, Co razem gardzi i pieści
Ja, której kaprys korony
Królewskie deptał tą nóżką,
A czasem znowu, szalony,
Paziów przygarniał w me łóżko;